Pracownicy sławnej stadniny koni arabskich w Janowie Podlaskim kontynuują protest. Sprzeciwiają się objęciu stanowiska prezesa przez Hannę Sztukę.
W piątek z tej funkcji zrezygnował Lucjan Cichosz, który stadniną kierował od września 2020 roku. Już w poniedziałek Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa wskazał, kto zostaje nowym prezesem stadniny koni w Janowie Podlaskim. To stanowisko ma zająć Hanna Sztuka.
>>Protest pracowników stadniny koni<<
– Kolejnej zmiany stadnina nie wytrzyma – ostrzegają pracownicy, którzy w poniedziałek rozpoczęli protest przed bramą główną stadniny.
Koczowali tu też w nocy. – Jesteśmy zdeterminowani, mamy wsparcie lokalnej społeczności. Jeśli decyzje będą forsowane, pracownicy rozważają zwolnienia grupowe, co zagraża istnieniu stadniny – mówi Ewa Krzakowska-Łazuka ze stadniny i jednocześnie zapewnia, że zwierzęta są zadbane i nakarmione.
Załoga skierowała list protestacyjny do Waldemara Humięckiego, dyrektora generalnego KOWR, w którym pisze, że zmiana na stanowisku prezesa stadniny zaszkodzi jej funkcjonowaniu.
„Jak można, mając na uwadze świadomość ponad 200-letniej historii stadniny oraz jej prestiżu, powołać osobę tak kontrowersyjną, która w świecie hodowców koni jest uznana za osobę, która nigdy nie kierowała się dobrem objętych przez siebie jednostek, a raczej własnym interesem” - wskazują pracownicy.
Hanna Sztuka
O co chodzi dokładnie? Otóż Hanna Sztuka to dotychczasowa kierowniczka stadniny w Białce, a w latach 2016–2018 główna hodowczyni w Michałowie. W tej ostatniej stadninie Sztuka zaczęła karierę niedługo po tym, jak zwolnieni zostali Marek Trela (wieloletni prezes SK Janów Podlaski) i Jerzy Białobok (prezes SK Michałów). Gdy prezesem w Michałowie był Maciej Grzechnik wyszła na jaw sprawa z umowami na dzierżawę koni.
Ostatecznie, Sztuka została dyscyplinarnie zwolniona z Michałowa. „Jednym z powodów było bezumowne wprowadzenie i utrzymywanie czterech prywatnych koni własności pani Sztuki” – tak w 2018 r. tłumaczył to KOWR. W tej sprawie chodziło o to, że Sztuka przez kilka miesięcy trzymała w michałowskiej stadninie swoje konie, bez umowy regulującej i bez odpowiedniej opłaty.
– Będziemy protestować do skutku, do znaczy do czasu, aż ktoś się opamięta i zmieni decyzją o powołaniu pani Sztuki – zapowiadają pracownicy SK Janów Podlaski.
Nowa prezes od poniedziałku nie pojawiła się jeszcze w stadninie. Nie odpowiada też jednoznacznie, kiedy tu przyjedzie. Zapewnia, że jej misją jest naprawa sytuacji finansowej.
To już szósta zmiana na tym stanowisku począwszy od 2016 roku, czyli od momentu, gdy ówczesna ANR zwolniła wieloletniego szefa Marka Trelę.